" Podwójne życie "
Odc. 2
Po lekcji poszłam do szatni się przebrać, a następnie poszłam do samochodu. Tam na tylne siedzenie dałam mój plecak i odjechałam. Gdy dojechałam na miejsce, zaprakowałam i zaczęłam w schowku szukać mojego indyfikatora, dzięki któremu mogłam wejść do agencji. Wyszłam z samochodu, i poszłam w stronę wejścia. Wreszcie znalazłam. Wzięłam moją torbę z bagażnika, a następnie podałam ochroniarzowi indyfikator, a on wziął go, sprawdził, oddał mi i pokiwał głową. Znaczyło to, że mogę wejść do środka. Tak też zrobiłam, i od razu poszłam do szatni się przebrać, ponieważ miałam teraz trening. Szybko przebrałam się i poszłam do jednej z sal treningowych. Tam zobaczyłam dosyć dziwny widok... Moja koleżanka, z którą miałam trening, Amy, kucała. Ręce miała oparte o głowę.
- Amy...? Dlaczego kucasz? - spytałam zdziwiona. Zaczęłam wiązać włosy w kucyka - na treningu mi przeszkadzały.
- Alex powiedział, że nie potrafię utrzymać równowagi. Więc kazał mi kucać. - powiedziała blondynka.
- Emily, rozwiąż włosy. - usłyszałam głos Alexa, naszego nauczyciela.
- Dlaczego? Przecież wiesz, że mi przeszkadzają. - znowu się zdziwiłam.
- O to chodzi. Musisz nauczyć się walczyć z rozwiązanymi. - westchnęłam.
- Alex, mogę już wstać? - zwróciła się do nauczyciela Amy. Pokręcił głową. Do sali wszedł Mikołaj i Kamil. Czyli byliśmy już w komplecie...
- Co dzisiaj robimy? - Spytał Mikołaj.
- Ćwiczymy nad waszymi słabszymi stronami. Czyli Kamil ćwiczy walkę z Emily, a Mikołaj próbuje wspiąć się na samą górę. - Alex pokazał na ścianę do wspinaczki. Mikołaj popatrzył na niego z niedowierzeniem.
- Mam lęk wysokości...
- I właśnie spróbujesz go pokonać. - Mikołaj podszedł do ścianki i zaczął się wspinać, a ja zaczęłam walczyć z Kamilem. Na szczęście, walka była jego słabą stroną. Za to potrafił znaleźć wyjście z każdej sytuacji. I potrafił wszędzie włamać się.
Po chwili walki moje włosy zasłoniły mi twarz i ledwo widziałam. Nie miałam jak je poprawić, bo wtedy Kamil pokonałby mnie. I niestety, upadłam o raz pierwszy. Zanim wstałam odgarnęłam z twarzy moje włosy. Wreszcie coś widziałam i mogłam dalej walczyć, a na Alexa byłam wściekła o to, że kazał mi walczyć z rozpuszczonymi włosami. Wreszcie ktoś wszedł do sali. Przestałam walczyć z Kamilem, a Mikołaj przestał się wspinać na ściance. Popatrzyłam w stronę Amy. Siedziała zamiast kucać. Odgarnęłam włosy z twarzy i popatrzyłam na drzwi. Stał tam mój szef i rozmawiał z nauczycielem. Rozmawiali tak z dwie minuty, wreszcie Alex spojrzał na mnie.
- Ems, pozwól na chwilkę. - powiedział. Podeszłam do nich. Szef powiedział, że w poniedziałek idę na misję.
Misje na tym etapie polegały na tym, że miałam np. przyłapać na czymś przestępców. Potem musiałam dać znak, że to zrobiłam i czekałam na wspracie. Niby nic, ale czasami zdarzało się, że dana osoba musiała walczyć, ponieważ przestępca ją zaatakował. Ja na szczęście nigdy jeszcze nie musiałam. I miałam nadzieję, że to się nie stanie.
Ciekawie piszesz : )
OdpowiedzUsuńhttp://evendery.blogspot.com/ <---- Zapraszam