31 maja, 2013

Odc. 7

" Podwójne życie "
Odc. 7
          Ogólnie dzień minął mi na gadaniu z Markiem. Zaczęliśmy ze sobą chodzić. Z jednej strony byłam z tego powodu szczęśliwa, a z drugiej... Teraz będę miała problem ze skupieniem się na misji. I, na moje nieszczęście, Alex ma to wszystko oglądać za pomocą mini kamerki... Czułam, że w piątek będę musiała ćwiczyć wszystkie złe ruchy.
          Przed 19 przebrałam się w jakąś czarną sukienkę, typową na imprezy. Potem przeszłam po cichu przez korytarze, doszłam do hallu i wyszłam z domu. Na szczęście, nikt mnie nie zauważył. Wsiadłam do samochodu i pojechałam pod dyskotekę. Tam jeszcze raz mi wszystko wyjaśniono, i założyłam słuchawkę, dzięki której mogłam słyszeć i odzywać się do agentów. Przykryłam ją włosami. Założyłam też zegarek, dzięki którym mogłam kontaktować się z nimi. Nic więcej mi nie było potrzebne, więc weszłam do środka. Tam na drugim końcu ogromnej sali był dj. Zaczęłam szukać wzrokiem Morissa.
- Fajną muzę puszcza Dj. Zapcio, nie? - szturchnął mnie ktoś. Był to jakiś chłopak, nie wiele starszy ode mnie. Najwidoczniej chciał mnie poderwać.
- Mam chłopaka. - powiedziałam. Chłopak odszedł z naburmuszoną miną. Ja w tym czasie znalazłam Morissa i poszłam za nim. Poszedł w stronę toalet, ale skręcił przed nimi w jakiś korytarz. Uważnie śledziłam go. Spotkał się z jakąś kobietą. W pewnej chwili złapał ją za szyję.
- Chodźcie szybko! Przy toaletach skręćcie w korytarz! - krzyknęłam do słuchawki. W tym czasie kobieta zaczęła tracić przytomność. Wyszłam z ukrycia. - Zostaw ją! - krzyknęłam. Moriss puścił dziewczynę i zaczął się śmiać. Podszedł powoli do mnie. Założę się, że zostałabym zmuszona do użycia siły, gdyby nie zjawili się agenci z I.A. Kazali mi wyjść przed dyskotekę. Tak też zrobiłam. W tym czasie dostałam cynka od Maksa, że mam zjawić się zaraz w agencji. Tak też zrobiłam. Weszłam do jego gabinetu. Stali tam on i Alex. Wyglądali na zdenerwowanych.
- Miałaś tylko przyłapać go, a nie ryzykować swoim życiem! - krzyknął na wstępie Maks.
- Ta kobieta mogła się udusić. - powiedziałam spokojnie.
- Jej nic by nie było. Ale gdyby reszta agentów nie wpadła tam, mogłoby być po tobie! - wyparował Alex.
- Nie wygląda na takiego groźnego.
- Ale jest. A ty nie powinnaś była się ujawniać. Chroń teraz jak tylko możesz swoją rodzinę. - powiedział Maks. Spojrzałam na niego zaskoczona.
- Chroń rodzinę? - powtórzyłam tępo.
- Albo ciebie dorwie, albo twoją rodzinę lub inne ważne dla ciebie osoby. Jedź teraz do domu i ich pilnuj. - odpowiedział Maks. Wyszłam z jego gabinetu i pojechałam szybko do domu. Musiałam ich teraz pilnować. Piętnastolatka pilnuje starsze od niej osoby. I młodsze, ale to już nie robi takiej sensacji. I nie brzmi tak dziwnie.
          Po dojechaniu do domu pierwsze co zrobiłam, to poszłam do siebie i włączyłam wszelkie zabezpieczenia domu. Spojrzałam na zegarek. Dwudziesta pierwsza. Wzięłam pidżamę i poszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, ubrałam pidżamę, umyłam zęby i poszłam do kuchni. Tam siedziała mama, tata, wujek i ciocia. Mama tylko wyglądała na trochę zdenerwowaną.
- Gdzie byłaś? - spytała chłodno.
- W pracy.
- O tej godzinie? Twój szef ma coś nie tak z głową? Masz tylko piętnaście lat! - krzyczała mama. Westchnęłam, nalałam sobie soku do szklanki i poszłam na górę. Ledwo skończyłam pić sok, gdy usłyszałam krzyk. Znowu pokój Kamili i Oliwi. Znowu tam pobiegłam. Na szczęście, Kamili śnił się tylko koszmar. Odetchnęłam z ulgą i poszłam do siebie. Myślałam, że nie zasnę. Ale widać, że zmęczenie wzięło w górę - zapadłam w lekki sen. Mówiąc lekki, mam na myśli, że każdy szmer mnie budził. Nie mówiąc już o krzykach, które na szczęście nie nastąpiły. Pomimo tego bałam się. I uświadomiłam sobie jeszcze jedno - Marek też jest zagrożony. Jest dla mnie ważną osobą, którą Moriss może chcieć przez to zlikwidować... Postanowiłam, że zerwę z Markiem.

2 komentarze:

  1. Kurde. bardzo ciekawe to. *.*
    będę wpadać często. :)

    zapraszam do mnie :
    nossa4.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe to. Będę częściej wpadać. Tylko mała sprawka nie lepiej by było rozdział 7 a nie odcinek ale to nie istotne. Piszesz extra jak na twój wiek
    saga-przeznaczenie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń