28 lipca, 2013

Odc. 24

            Mam do Was dwie sprawy :)
1. Dziękuję za tyle wejść, mam nadzieję, że w najbliższym czasie będzie ich coraz więcej i tak samo będzie z komentarzami :) Nawet nie zdajecie sobie sprawy, ile znaczy dla mnie Wasza szczera opinia :)
2. W jednym z komentarzy zostało napisane, że rzadko dodaję odcinki. Chciałabym Was za to przeprosić, ale po prostu jest ciężko z czasem, mimo, że nigdzie nie wyjeżdżam. Mam jednak nadzieję, że nie przestaniecie przez to zaglądać na tego bloga ;) Posty postaram się dodawać jak najczęściej.
            To co? Przechodzimy do odcinka? :D
"Podwójne Życie"
Cz. 24
- Ta, Em, na pewno. A gdzie masz Marka? - spytał.
- Poszedł przejść się. - powiedziałam, i w tej chwili rozległ się dzwonek, przez co siedzieliśmy i dalej słuchaliśmy zawodów. Wreszcie nadszedł czas, na ten, którego tak długo oczekiwałam. Z resztą, nie tylko ja. Dave też był bardzo szczęśliwy, gdy zaczął opowiadać jego tata. Słuchaliśmy go z o wiele większym zaciekawieniem niż dotychczasowe zawody. W sumie nie tylko my to robiłyśmy. Wszyscy byli ciekawi, co gościu, który występował w telewizji, ma im do powiedzenia. Ja jednak byłam ciekawa, czy powie wszystko na temat I.A. czy nie. Było do przewidzenia, że nie. Wiele wiadomości o I.A. oraz jej przestępcach i pracownikach nie mogło zostać ujawnionych. Były to różne rzeczy, jak np. nazwiska agentów.
            Dzień Kariery skończył się całkiem szybko. Było przy tym trochę śmiechu, ale w większości czasu byliśmy poważni. Pod szkołą czekała już na mnie Janet - dzisiaj to ona miała po mnie przyjechać. Wyszłam na równi z Dave'em i Morgan, więc nie daleko za nami był Maks. Na jego widok Janet skinęła mu lekko głową. On odpowiedział jej tym samym, a po chwili wszyscy byliśmy już w drodze do domu.
- I jak było dzisiaj w szkole? - spytała Janet. Wzruszyłam ramionami.
- Dobrze.
- Kto ma najciekawszy zawód?
- Maks, a w raz z nim ja, ty, Dave i rodzice.
- Rodzice na razie nie pracują.
- Ale pracowali. - Janet westchnęła, wiedząc, że nie warto się ze mną kłócić.
            Następnego dnia, w szkole wychowawczyni spytała nas się, czy chcemy jechać na zieloną szkołę na siedem dni, na co od razu się zgodziliśmy. Wtedy powiedziała nam, gdzie pojechalibyśmy, ile będzie wynosić koszt wycieczki oraz w jakim terminie pojechalibyśmy. Zostało więc tylko wyciągnąć zgodę od rodziców. Na początku myślałam, że to będzie łatwe, ale jednak myliłam się, ponieważ gdy tylko powiedziałam, że jedziemy na wycieczkę klasową i potrzebuję zgody, to mama powiedziała, że nie mogę jechać. Od razu spytałam się dlaczego.
- Emi, zrozum, twój stan zdrowia ci na to nie pozwala.
- Stan zdrowia czy Moriss? - spytałam chłodnym głosem, a następnie westchnęłam i poszłam do swojego pokoju, rozmyślając, jakie argumenty mogłyby przekonać mamę do puszczenia mnie na wycieczkę. Nie potrafiłam nic wymyślić. Okazało się jednak, że będę mogła pojechać, ponieważ na wycieczkę potrzebowali opiekunów. Przekazałam to mamie, która powiedziała, że w takim razie jeśli tylko lekarz pozwoli, mogę jechać.
         W taki oto sposób trafiłam jeszcze tego samego dnia do lekarza, który oświadczył, że mogę jechać. Następnego dnia, gdy oddawaliśmy zgody, mówiliśmy przy okazji, który rodzic mógłby pojechać z nami na wycieczkę. Okazało się, że jedzie tata Dave'a oraz mama i tata takiej dziewczyny z klasy, jedynaczki, której wszyscy dokuczają. Myślę, że jej rodzice jadą właśnie ze względu na zachowanie rówieśników Elli do niej, a że podobno nie brakuje im pieniędzy, mogą pozwolić sobie na tydzień wolnego.
         - Em, oni dwójka i mamy spokój. - szepnął do mnie na przerwie Dave, mając na myśli naszych rodziców.
- Serio?! Pomyśl... Dwójka agentów, troszczących się o swoje dzieci. - szepnęłam tak, aby nikt oprócz Dave'a mnie nie usłyszał.
- Damy sobie z nimi radę. - zaczął się śmiać.

2 komentarze:

  1. Super blog!!!
    Bardzo ciekawie piszesz *.*
    Zapraszam do mnie --> http://victoriacam.blogspot.com/
    Rock 'N' Roll Baby!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z victoria m bardzo ciekawie piszesz

    http://mylive-jully.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń